Przesłanie

  •                      

     

          Składam  podziękowanie wszystkim osobom, które przyczyniły się do powstania

          KSIĘGI DZIEJÓW RODZINY KOZŁOWSKICH 

    za ich pomoc w zbieraniu dokumentów  i materiałów archiwalnych,mojej drogiej żonie Ewie, która przez  wiele godzin wyszukiwała materiały do opracowania,członkom mojej rodziny którzy doradzali i oceniali poszczególne fazy pracy oraz dalszej rodzinie,  a szczególnie siostrom i braciom stryjecznym Halince,Jurkowi i Andrzejowi  za udostępnienie materiałów.

  •  


       skanowanie0001.jpg

     

    S.pngkąd się wziąłeś Wnuku?    to pytanie każdy z nas może sobie zadać, bo każdy ma swoich rodziców,dziadków, a więc przodków z których się wywodzi,choć ich już nie zna i nie pamięta, a również nic o nich nie wie.
        Dociekanie korzeni pochodzenia  w osi  czasu, to niebywała przyjemność szukania w przeszłości,bo to dotyczy Nas samych.
        „Każdy z nas ma przodków”to tytuł artykułu z „Verbum Nobile”nr.1/1992 z którego przytoczę fragment:

     

     


        „......Każdy z nas ma przodków. Każdy z nas skądś przychodzi. Większość pamięta swój dom. Pamiętamy rodziców , dziadków. Wiemy o nich,  jak wielu jednak , zwłaszcza w ostatnich dziesięcioleciach, nie sięga tą wiedzą poza pokolenie swoich rodziców, dziadków, czasem pradziadków. O tych dawniejszych nie wiemy prawie nic. Nie wiemy kim byli, jak wyglądali jakie było ich życie , radości,  tragedie.
               Każdy z nas ma przodków, nie każdy jednak  o tym pamięta. Nie ma rodów starszych i młodszych. Zwrot „stary ród” ,”stara rodzina” znaczą w końcu tylko tyle, że ta rodzina przechowywała pamięć o sobie,o swoich przodkach.
    Niektórym tą wiedzę przechowywać było łatwiej, zaczęli gromadzić ją wcześniej. Zawsze był jednak tego gromadzenia początek,ktoś to rozpoczął.
    Ktoś zatrzymał proces zapomnienia. Ktoś zapisał to,co przekazali mu starsi od  niego.
              Historię  narodów spisali kronikarze. Narody wspominają ich z szacunkiem.
        Każda rodzina ma swoją historię,choć nie każda swoich kronikarzy.”

     

        Zapoczątkowałem tę księgę dziejów Rodziny Kozłowskich , gdy zdałem sobie sprawę , że tylko moje pokolenie może odtworzyć najwierniej historię naszej rodziny, gdy sami jesteśmy już w podeszłym wieku,  a bliscy odchodzą i  wtedy  najczęściej nie ma już kogo pytać.

        Pamiętajcie nasi potomkowie,że czas nieubłaganie ucieka i niegdyś oczywiste zdarzenia zaciera mgła czasu, od dziś zostańcie kronikarzami własnej rodziny,
    dlatego zamieszczony apel dla potomków na pierwszych stronach Księgi Dziejów Rodziny Kozłowskich jest Waszym moralnym zobowiązaniem względem przeszłych i  przyszłych pokoleń.

       Wyobraźcie sobie przyszłość  tylko za 100 lat, gdy nas nie będzie .a będzie to czas dzieci naszych wnuków,jak nietrudno sobie wyobrazić co mogą one powiedzieć o moim ojcu,czy dziadku bez wglądu do Księgi Dziejów Rodziny Kozłowskich.

     

      Wasz dziad i pradziad
    KRONIKARZ RODZINNY 
    MAREK